poniedziałek, 10 listopada 2014

Czyraki na dupie

Ostatnio zaobserwowano poważny problem wśród luckości. Otóż chodzi o czyraki na dupie. Myślicie sobie- mnie to nie dotyczy, ja tego nie mam, mi to nie grozi, ja mam ebolę. I tu Was zaskoczę drogie słoneczka, otóż nie. To błąd, błąd rozmiarów krowiego placka. Jak często spotykacie ludzi z wysokim czołem? Pomyślcie spokojnie. Nie często, a jednak. Ile razy patrzyliście na takich z politowaniem, ze współczuciem w oczach, ile razy żal Wam ściskał nie tylko serca, ale również i dupę?   Jakie uczucia targały waszym ciałem i umysłem, gdy taka dama z niemieckiego dwora świeciła czołem, biła tym blaskiem po oczach? Nie było przyjemnie, prawda? Bolało, wywoływało kołatanie serca, miękły nogi i drżały ręce- to tylko kilka przykładów. Ciało przechodziło jakąś reinkarnacje czy coś na wzór transformacji, jakiś dziwny lęk i niepokój. Strach przed samym sobą.
A teraz ciekawostka- osoba z wysokim czołem ma nie tylko wysokie czoło, ta osoba ma również... czyraki na dupie... tak, C Z Y R A KI!
A ilość czyraków jest wprost proporcjonalna do wysokości czoła... co? Zatkało kakało? Głupio teraz, co? Ale taka jest prawda. Czyraki to nie byle gówno, czyraki to dzieło szatana.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz