Miłość ci wszystko wybaczy, zdradę i kłamstwo i gniew!!!!!! Te słowa są stare jak Bonifacy ,pan hitler czy Napolelon bon a zaparte, a mogą być przekazywane z pokolenia na pokolenie i dalej w nich prawdę odnajdujemy, oczywiście ludzie z wysokim ip. Ach czemu mnie wzięło na takie przemyślenia?! A no dlatego, że jak się okazało- zdradza mnie , zdradza mnie konkubent, dzisiaj mi powiedział, że ma kochankie i się z nią kocha, że są idealną parą, strzeliło to we mnie jak gromnica i co dalej, co dalej? Jak ja mu przed Bogiem miłość przyrzekałam i w zdrowiu i chorobie i biedzie i dostatku i nie dostatku i w pogodzie i nie w pogodzie, teraz nic nie czuje, tylko niesmak w ustach po kaszance, oczywiście mi to powiedział, od razu mu wybaczyłam, będę o niego walczyła jak małpica o szympansa, nie dam tej ladacznicy wygrać, bożą miłością, którą go przypieczętował. Nic nas nie rozdzieli, nie pozwolę na to, on teraz wyszedł. gdzie jest nie wiem, pewnie u niej, ale ważne, żeby wrócił do domu, bo tutej jego mniejsce w domu, przy mnie. Ja mu robię teraz ciepły sweter na zimę i będę na niego czekała.....
Masz racje! Walcz o niego jak lwica broniaca swoich mlodych przez jaguarami!
OdpowiedzUsuńWłaśnie skonczyłam dziargać sweter, a go dalej nie widać. Kiedy te męki pańskie się skończą?!?!
Usuń