Która z Was widziała kiedyś prawdziwego faceta? Faceta,
który faktycznie tym facetem był, bo nie mowa o jakimś zwykłym chłoptasiu,
który tylko nosi prącie w gaciach i nic poza tym nie ma do zaoferowania.
Ludzie! Facet to ma być facet! Wyglądem i zachowaniem ma przypominać dzikie, rozwścieczone
i zapuszczone zwierzę. Facet nie może dbać o siebie, facet nie może być miły i
kulturalny. Prawdziwy ogier śmierdzi, pierdzi i puszcza bąki. Nie umie
posługiwać się nożem i widelcem, nie zna trzech czarodziejskich słów: proszę,
dziękuję, przepraszam i inne piździ miździ. Facet jak sama nazwa wskazuje to
samiec, samiec alfa. On nie pyta kobiety czy może, on ją informuje, że ona
musi, nawet jak nie chce. Ma to zrobić i koniec- jeśli chce być jego samicą.
Chłopcy! Nas nie interesują pipy wołowe, które są dla nas na pstryknięcie
palca, nas nie interesują tacy, którzy wiążą nam buty, myją okna i piorą osrane
gacie. I tacy, którzy bez mrugnięcia okiem pójdą do sklepu po podpaski.
Prawdziwy chłop nie pójdzie! Prawdziwy chłop ma honor i zasady, których nie
łamie pod żadnym pozorem.
Mężczyzna przez duże M nie sprząta, nie gotuje, nie pierze i
nie prasuje, nie robi w domu nic. Prawdziwy mężczyzna to przywódca swojego
stada, jego zadaniem jest zapewnić pożywienie i bezpieczeństwo swojej samicy i
całemu miotowi, który własnoręcznie spłodził.
Samiec nie pyta dziewczyny, żony czy kochanki czy dobrze
wygląda, on to wie, bo prawdziwy samiec ma odpowiednią sylwetkę, postawę ciała
i odważnie stąpa po ziemi, jest pewny siebie jak król lew.
Jeśli trzymasz torebkę swojej wybrance to wiedz, że to
pierwszy znak, mówiący o tym, że z facetem masz tyle wspólnego co mój mocz z
orężadą. Nigdy, ale to nigdy i pod
żadnym pozorem nie dotykaj damskiej torebki, choćby się waliło i paliło, choćby
od tego miało zależeć życie Twojej lubej- nie bierz tego w ręce!
Świeczusie, kolacyjka, misie, pysie, srysie? Nie dla samca
takie gierki. Prawdziwy chłop nie zdrabnia wyrazów, nie pieści się, nie mówi
kociaczku, prosiaczku, misiaczku, gówniaczku, prawdziwy chłop nie robi
romantycznych kolacji, nie traci całego dnia na ugotowanie jajecznicy na
twardo, nie zakłada obrusu i nie zapala świeczek. Prawdziwy samiec nie jest
romantykiem, taki typ do swojej panny mówi dupo, pipo, suczko (jedyne dozwolone
zdrobnienie), kocico i inne tego typu słodkie zwroty.
Prawdziwy facet umie i nie boi się obić ryja sąsiadowi, za
to, że zaparkował samochód za blisko jego samochodu, nie boi się też bandytów,
złodziei i morderców.
Prawdziwy facet nie ogląda sportów dla cip i innych miękkich
panów - piłki nożnej, gdzie zawodnicy od małej ranki na kolanku wyją w
niebogłosy i zwijają się z bólu. Prawdziwy męski sport dla typowego samca to
boks i inne sztuki walki. Nie tylko w telewizorze, ten facet bije się na co
dzień, dla samej adrenaliny.
Pewnie poleje się zaraz lawina krytyki od zawiedzionych
panów, którzy rozczarowali się po tym artykule, bo myśleli, że to właśnie oni
reprezentują ten typ.
I niech pierwsza rzuci kamieniem ta, która uważa, że to nie
jest prawdziwy facet. Albo rzucą wszystkie, bo teraz żadna nie przyzna się
przed resztą, że mam stuprocentową rację ( a mam), każda będzie mówiła, że to
tyran a nie facet. Ale ja wiem co mówię. Przypomnijcie sobie teraz drogie
panie, jak wasz poprzedni chłop przepraszał Was na każdym kroku, za coś czego
nie zrobił, jak kupował wam ciągle te obsrane śmierdzące kwiaty, które więdły
po kilku dniach, a potem zbierało się robactwo i waliło jakąś stęchlizną. Jak
Wasz „prawdziwy mężczyzna” beczał jak dziki bóbr na Tytaniku i „Pierwszej
miłości”, jak codziennie pucował wacikami podłogę, bo lubił połysk, jak
zaczesywał sobie swoją ulizaną, końską grzywę na boczek, albo jak smarował swoje
popękane usta wazelinką. Czy to Wam się podobało? Proste, że nie! To właśnie
dzięki tym wspaniałym „zaletom” dziś z nimi nie jesteście!
Bo facet to ma być facet, a nie jakaś mameja.