sobota, 14 marca 2015

Baba z wozu- koniom lżej.

Jak to mówią- co dwie głowy to nie jedna, ale co powiedzą na trzy?
Otóż moi drodzy, jak już się domyślacie po przeczytaniu pierwszego zdania, od dziś dołącza do nas kolejna blogierka- Marzenka, bo tak właśnie jej na imię.
Marzenka na co dzień zajmuje się fotomodelingiem, a jej głównym atutem jest jej duży jak koński odbyt i jędrny jak cellulit maciury- biust, z sutami sterczącymi jak wentyle od Kamaza.
Marzenka to typowa lampucera, stylizuje się na tanią i łatwą, lubi obciagać nogawki w spodniach do samej ziemi. Nie lubi sprzeciwu, a jej ulubionym daniem jest golonka w cieście francuskim. Co do francuskiego, jest jeszcze coś, co Marzenka bardzo lubi, ale to temat nie na dziś. Poza tym jest osobą dość zarozumiałą i nierzadko ma rozwolnienie jaźni. Często bywa agresywna, a w dni masturbacyjne lepiej do niej nie podchodzić.
Nasza koleżanka wprowadzi na tego bloga trochę świeżości, na początek zaprezentuje Wam zdjęcia ze swoich najlepszych sesji zdjęciowych, wprowadzi Was w świat mody i luksusu, zaprezentuje swoje markowe ciuchy i akcesoria i wcale nie osiągnięte poprzez zjadanie dubajskiej kupy, dubajskich książów.

Nie chcę Wam na początek za dużo zdradzać, dlatego uzbrójcie się w odrobinę cierpliwości, a już w najbliższych dniach pokażemy Wam z kim będziecie mieć do czynienia.


2 komentarze:

  1. Marzenka jest ładna i kul-agresja natomiast jej się włącza/włancza(wyłaczamy prąd właczamy oszczędzanie)kiedy pitca jest na gróbym...to tyle znam jo bardzo dobrze od poszewki z koudry:0dzienkuje za uwagie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Droga Damólko, mylisz postacie. Wyżej napisałaś o mnie. A my naprawdę mamy nowo koleżankie Marzenkie. Zara opublikóje jej fotki z sobotniej imprezy hihi.

    OdpowiedzUsuń