czwartek, 31 marca 2016

Wielki tyłek, duży biust, jej brakuje tylko ust.

Czas nadrobić zaległości modowe. Ostatnio rywalizowałam z nijaką blogierką Masmerize, czy jak jej tam. Mianowicie, kupiłam sobie taki sam ciuch jak ona, tylko, że trochę inny. Nie miałam na celu kopiowania, chciałam udowodnić swoją doskonałość, że na mnie wszystko leży idealnie.
Dziś mam w planach uczynić to samo, ale wybór pozostawiam Wam. Mam trzy propozycje:
1
2
3


To wy decydujecie w czym mnie dziś zobaczycie. Proszę o propozycje w komentarzach.

Oblegany fanpejcz przez naszych idoli

Ludzie drogie, od niedawna jesteśmy również na fejs buku, można nas tam lubić, komentować i hejtować- do woli, wszystko mile widziane. Oby był rozgłos i szał. Dla tych co się boją nas polubić w celu zdemaskowania dodam, że my nie widzimy waszych nazwisk, dlatego smiało lubcie.

przejdz na fb, to nie boli

wtorek, 29 marca 2016

Jedna baba drugiej babie wsadziła do tyłka grabie.

Lubię poruszać tematy damsko- męskie, gdyż uważam, że się doskonale na tym znam. Wieloletnie doświadczenie i obcowanie z różnymi typami ludzi, nauczyło mnie rozpoznawać różne gatunki luckie, wyciągać wnioski z ich zachowań, analizować je, po czym segregować każdego z osobna do oddzielnej szufladki.
Dziś chciałabym napisać o tym, dlaczego dochodzi do feminizacji mężczyzn oraz dlaczego kobiety stają się coraz bardziej męskie, a przy okazji wspomnieć o tym, dlaczego wolimy łajdaków, od tych zniewieściałych chłoptasiów.
Zapraszam do kolektury.

Dawno, dawno temu żył sobie mężczyzna z umięśnioną klatą i silnym ramieniem, przystosowanym do zabijania dzikiej zwierzyny, celem zdobycia pokarmu dla swojej rodziny i zapewnienia im bezpieczeństwa. Nieustraszony, silny, odważny, kipiący testosteronem. Owłosiona klata jak u goryla i odgłosy wydobywające się z jego paszczy podczas zabijania ofiary. Przy jego boku kobieta delikatna, troskliwa, posłuszna, znająca swoje miejsce w jaskini. Każdy miał swoją rolę, którą musiał spełniać, aby przetrwać. I tak lata beztrosko mijały, aż nastał XXI wiek. I nagle takiemu gorylowi zaczęły kurczyć się jajeczka, włosy łonowe przestały rosnąć od depilacji brazylijskiej, na twarzy makijaż, ale już nie godowy, ani w barwach wojennych, taki zwykły damski, upiększający. Na nogach rurki opinające pośladki, w uszach kolczyki, a na głowie końska grzywa zasłaniająca pół twarzy, klejąca się od żelu i innych środków do pielęgnacji włosów. Zamiast walizki z narzędziami, na ramieniu wisi torebka pod kolor butów, w której nie może zabraknąć lustereczka i wazelinki do "ust". Na dłoniach brak odcisków i ran, powstałych w wyniku walki z wrogiem czy innych niebezpiecznych przygód, za to można zobaczyć aksamitne paluszki, zakończone kolorowym wzorkiem w serduszka.
Kobiety przez powyższą sytuację, zaczęły czuć się zagrożone. Aby zapobiec wyginięciu gatunku luckiego, musiały wziąć sprawy w swoje ręce i zamiast sukienek przyodziały się w jeansy, które były bardziej odporne od jedwabnych sukienek w kwiatki. Zamiast zgrabnych i seksownych szpilek, na stopy wkładały trapery, odporne na warunki atmosferyczne i ewentualne przygniecenia cegłą podczas budowy domu. Długie i lśniące włosy masowo zaczęły ścinać, po pierwsze z braku czasu na pielęgnacje, po drugie owłosienie to stanowiło ogromną przeszkodę podczas polowań na odzież i żywność dla swojego potomstwa, po trzecie podczas walk o swojego samca z inną samicą, traciły dość dużą ilość poprzez ciąganie, co też nie ułatwiało im pojedynku.
Konkludując- mężczyźni nabrali cech kobiecych, kobiety męskich.
Na szczęście tych drugich jest mniej, niż tych pierwszych, dlatego ostatkiem sił próbujemy walczyć o przetrwanie dobierając sobie odpowiednich partnerów (pod warunkiem, że nie wyginęli), a najodpowiedniejszym jest mężczyzna łajdak, drań, brutal, czy jak tam wolicie.
Dlaczego? Dlatego, że to najbardziej męski osobnik, w którym zachowały się męskie cechy, z którym można by stworzyć prawdziwą HETERORODZINĘ. Umięśnione ciało zapewniające bezpieczeństwo, intensywne owłosienie ciała, dające ciepło w mroźne zimowe wieczory, męski niski, groźnie brzmiący głos, odstraszający wroga, śmierdzący testosteronem na odległość. Takich facetów lubimy i chcemy.
O kobiecych kobietach w następnej części, bo wena king konga mi się kończy.




piątek, 25 marca 2016

5 rzeczy nie do zaakceptowania u mężczyzn

Nie będę się rozwodzić nad tym, jaki powinien być normalny, lucki, męski chłop, opiszę za to jaki nie powinien być i co mnie w was najbardziej denerwuje i czego nie jestem w stanie zaakceptować. Każdy, który dopasuje się choć do jednego punktu, zostanie przeze mnie srogo shiejtowany, srogim hiejtem.

  1. Długie ohydne włosy. Jeśli długość twoich włosów jest dłuższa jak 1 cm, w wyjątkowych przypadkach 2cm to wiedz, że nie jesteś mężczyzną w nawet najmniejszym stopniu. Długie włosy zarezerwowane są dla bab, tak jak krótkie dla mężczyzn. Jeśli nie potrafisz tego zrozumieć to kup sobie sukienkę i różową pomadkę, coby bardziej podkreślić swoją "męskość".
  2. Obcisłe spodnie, tzw. rurki. Patrzeć się nie da, kiedy twoje małe jajka niemiłosiernie gniotą się w tych ciasnych spodniach i niemym krzykiem proszą o uwolnienie. Podkreślanie zgrabnych nóg również zostawcie dla kobiet, chyba, że jesteś gejem, wtedy można to zrozumieć. 
  3. Grube przypakowane świnie, zalane nie mięśniami, a tłuszczem, mimo iż całe życie spędzają na siłowni. Jak robisz masę to do koryta, a nie do ludzi.
  4. Prawictwo.
  5. Pipowatość. Jak ja nie lubię jak facet przeprasza za coś czego nie zrobił, no nóż się w kieszeni otwiera. Albo jak się pieści jak jakaś rozpieszczona dziewczynka. Jak zachowuje się bardziej kobieco, jak jego kobieta i całkowicie jest uzależniony od niej. Masz być chłopie twardy, stanowczy i zdecydowany. 
  6. Skarpety podciągnięte do kolan, a do tego spodenki ze ściągaczami, kończące się tuż przed skarpetami. Porażka.
  7. Zawieszają rolkę od papieru toaletowego tyłem do przodu.
  8. Chamstwo i prostactwo, szczególnie w stosunku do kobiet. O tyle o ile prostactwo jeszcze mogę znieść, to chamstwo działa na mnie jak płachta na byka.
  9. Kłamców, oszustów i tchórzy.
  10. Przemądrzałość. Myśli taki, że pozjadał wszystkie rozumy i głosi o tym całemu światu, próbując udowodnić wszystkim dookoła, jaki to on mundry, inteligętny i ile to miał punktów w teście na iloczyn inteligencji.  Wymienia daty wszystkich ważniejszych wydarzeń historycznych, mówi o narządach płciowych ameby oraz wymienia gatunki ptaków, jakby to miało kogoś interesować. Bo nie interesuje, prawda?
Więcej rzeczy nie pamiętam, za powyższe zupełnie nie żałuje. Jeśli poczułeś się urażony, to znak, że jesteś jednym z tych, którzy odpychają od siebie przeciwną płeć. I choć żadna kobieta głośno o tym nie powie, a nawet temu zaprzeczy, to wiedz, że to tylko i wyłącznie z przyzwoitości. Ja mówię jak jest. 

sobota, 5 marca 2016

Blogierka Masmerize kontra blogierka Danuta. Która lepsza?

Przemierzając najdalsze zakątki internetu, natrafiałam na przeróżne stylizacje znanych blogierek modowych. Jedne urzekały mnie bardziej, inne mniej. Jednak obok tej nie potrafiłam przejść obojętnie. Urzekły mnie styl, klasa i elegancja. Prostota bijąca po oczach swoją prostatą nie mogła pozostać bez odbicia lustrzanego, mojego odbicia lustrzanego. Postanowiłam zmierzyć się z tym modowym wyzwaniem i stworzyć podobną stylizacje, co by nie odstawać od światowych, znanych blogierek.
Co prawda postanowiłam troszkę dodać żywych barw mojej kreacji, żeby nie wyjść na jakąś nudziarę, jak autorka oryginału, dlatego prezentuję się odrobinę lepiej od dzisiejszej bohaterki.
Czekam na Wasze opinie.